W związku z brakiem działań w sprawie wprowadzenia tzw. ustawy odorowej, czego skutkiem są uciążliwości zapachowe wydzielane przez jedną z firm w mieście, Burmistrz Miasta Turku ponownie zwrócił się do posłów i instytucji rządowych, mogących rozwiązać uciążliwy dla miasta problem.
Do Marszałka Sejmu i posłów z naszego okręgu, do Ministra Klimatu i Środowiska, do Generalnego Inspektora Ochrony Środowiska i Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, a nawet do Sanepidu, ponownie skierowane zostały pisma z prośbą o pomoc i interwencję w sprawie odorów emitowanych przez firmę działającą w Tureckiej Strefie Inwestycyjnej.
Niestety, dziesiątki wcześniejszych pism i apeli kierowanych w tej sprawie, włącznie z wnioskiem o zamknięcie zakładu, nie przynosiły rezultatów. Przy braku współpracy z firmą emitującą uciążliwy zapach i od lat składającą jedynie puste obietnice, tylko zgodne działanie polityków i uchwalenie ustawy antyodorowej może poprawić sytuację w mieście.
Osobne pismo skierowane zostało także do Starosty Tureckiego, który zgodnie z prawem przytaczanym wielokrotnie przez Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Poznaniu, może na uciążliwą firmę nałożyć kary finansowe za negatywny wpływ na środowisko. W tym przypadku nie ma wątpliwości, że tak właśnie jest i zakład w sposób uciążliwy wpływa na środowisko.
Władze Miasta Turku liczą, że sejm i obecny rząd doprowadzą do tego, że zostanie przyjęta przez Sejm RP ustawa ograniczająca emisje uciążliwych zapachów.