Szanowni Państwo, dziwi mnie, że turkowskie koło Polskiego Klubu Ekologicznego zaprzecza konsultacjom wycinki drzew na deptaku 650-lecia.
Koło zostało poproszone o takie konsultacje. Karolina Augustyniak, prezes Polskiego Klubu Ekologicznego Koło w Turku, w związku z brakiem czasu wyznaczyła swojego przedstawiciela w osobie Katarzyny Rosiak – architekta krajobrazu.
Z panią Rosiak, delegatką Polskiego Koła Ekologicznego, 25 maja 2023 r. spotkaliśmy się na deptaku. Z projektem w ręku konsultowaliśmy wycinkę każdego z drzew osobno, w tym akacji, których usunięcia wprost domagali się mieszkańcy.
Przedstawicielka Polskiego Klubu Ekologicznego ustnie akceptowała przedstawione jej plany. Świadkami tej sytuacji byli m.in. przedsiębiorcy prowadzący działalność przy deptaku, z niektórymi wtedy też rozmawialiśmy. Dlatego tym bardziej nie rozumiem, dlaczego Polski Klub Ekologiczny Koło w Turku wypiera się udziału w konsultacjach w sprawie zieleni na deptaku 650-lecia?
Natomiast co do akacji, to zostały usunięte na wniosek mieszkańców. Nie był to pierwszy wniosek w tej sprawie. Ostatnie pismo o usunięcie akacji podpisało 40 osób. Wniosek mieszkańców potwierdzali właściciele sąsiednich pawilonów, którzy z powodu akacji nie mieli możliwości odprowadzania wód deszczowych z dachu.
Akacje, które zostały ścięte, były w złym stanie, chorowały, co można zobaczyć oglądając ich pnie. Jeden z nich miał w środku puste przestrzenie i był spróchniały. To oznacza, że akacje stanowiły realne zagrożenie dla życia i mienia mieszkańców. Pamiętamy wszyscy wichury sprzed roku i dziesiątki powalonych drzew. Czy gdyby powalona przez wichurę akacja zabiła kogoś, bądź uszkodziła budynek, wówczas ktoś z komentujących w ich obronie wziąłby za to odpowiedzialność? Oczywiście, że nie. Wtedy winnego szukaliby Państwo wśród urzędników.
Wspomnę jeszcze, że na deptaku są 103 drzewa. Nieprawdą jest, że 32 drzewa będą usunięte. Poza tujami i krzewami, usuniętych zostanie 18 drzew, z czego 9 suchych i 9 kolidujących z nowymi elementami deptaka.
Szanowni Państwo, za każde ścięte drzewo Miasto musi posadzić nowe. I to pod groźbą wysokiej kary finansowej. Dlatego ile drzew usuniemy, tyle posadzimy. Przypomnę, że każdego roku Miasto sadzi duże ilości drzew. Tylko w 2021 i w 2022 roku posadziliśmy ok. 450 drzew, przy czym 192 w 2022 roku. Niestety, tego wiele osób zdaje się nie zauważać.
Joanna Misiak-Kędziora
Zastępca Burmistrza Miasta Turku ds. gospodarczych