W ostatnią wakacyjną niedzielę mieszkańcy Turku, i nie tylko, skorzystali z oferty muzeum i wzięli udział w pieszej wycieczce po naszym mieście.
Uczestnicy spaceru: rodzice z dziećmi, ale także seniorzy zwiedzili miejsca znane wszystkim oraz takie, o których dowiedzieli się dopiero od przewodnika.
Na trasie znalazły się obowiązkowo kamienice w rynku, kościół NSPJ, ławeczka Mehoffera i park miejski. Tu zatrzymaliśmy się na dłużej, żeby wysłuchać historii o małym Radku i Żerminie Składkowskiej. Przy okazji wywiązała się dyskusja, w którym miejscu znajdował się kiedyś zaprojektowany przez żonę premiera tzw. most westchnień.
Następnie udaliśmy się w stronę ul. Kaliskiej, by spojrzeć na najstarszą w Turku aptekę, na dom państwa Nowackich, wreszcie budynek poczty, który znacząco wpisał się w historię miasta.
Z Nowego Światu skręciliśmy w ulicę Szkolną. Przed budynkiem pierwszej w Turku szkoły średniej nie dało się nie zauważyć stojącej obok dawnej olejarni.
Ulica Żeromskiego tzw. Pólko, nazwana przez uczestników wycieczki turkowską „złotą uliczką”, to charakterystyczna tkacka dzielnica. Tutaj obejrzeliśmy, oczywiście z zewnątrz, dawny dom Reinholda Scheffla oraz oficyny.
Ostatni przystanek miał miejsce w pobliżu kościoła ewangelicko-augsburskiego, gdzie zwiedzający zwrócili uwagę na zły stan zachowania obiektu, ważnego zabytku naszego miasta.
Dom strażaka, stojąca w pobliżu kapliczka, która jest pamiątką po dawnym cmentarzu i drewnianym kościele Św. Ducha, stały się inspiracją do zorganizowania kolejnej takiej wycieczki, tym razem po turkowskich cmentarzach, które też mają ciekawą historię.
Dziękuję wszystkim uczestnikom spaceru za przybycie. Mimo upału wytrzymali Państwo prawie dwie godziny marszu oraz moich opowieści.
Ewa Ogrodowczyk
{joomplucat:1550 limit=7|columns=4}