Wbrew woli mieszkańców i zgody Miasta Turek, pomimo braku różnych pozwoleń i dokumentów, Starosta Turecki ponownie wydał zgodę na budowę myjni na Os. Wyzwolenia. Gmina Miejska Turek także tym razem odwoła się od takiej decyzji starosty.
Wojewoda Wielkopolski uchylając w kwietniu decyzję Starosty Tureckiego, powołał się na liczne uchybienia, które miały być naprawione. Starosta ponownie zezwolił na budowę myjni. Zrobił to, pomimo braku zgody ze strony Gminy Miejskiej Turek popierającej mieszkańców, mimo braku dokumentów i uzgodnień, np. braku zgody na wykonanie przyłącza gazowego do myjni i braku zezwolenia na odprowadzanie ścieków, wód opadowych i roztopowych ze stacji diagnostycznej. Starosta zgodził się na budowę myjni, chociaż nie ma analizy jej oddziaływania na ludzi odpoczywających w parku i na tereny zielone, oraz pomimo braku badań wpływu myjni na zwiększony ruch samochodów i zagrożenia komunikacyjne dla mieszkańców.
Pierwszy raz spotykamy się z tak niekompletną dokumentacją i z niedowierzaniem przyjmujemy informację o tym, że Starosta wydał zgodę na budowę. Jak rozumieć fakt, że zarówno my, jako Gmina Miejska Turek, czy też mieszkańcy chcący wybudować dom, nie dostają pozwoleń na budowę z powodu braku choćby jednego z dokumentów, których inwestor myjni nie musiał przedstawiać, a zgodę dostał. Brak dokumentów powoduje wezwanie do uzupełnienia dokumentacji, a nie wydanie zgody na budowę. Pamiętamy zdecydowany brak zgody i skrupulatność urzędników starostwa jakiej doświadczyliśmy przy wniosku o zezwolenie na budowę centrum sportów plażowych i lodowisko na OSiR w Turku, gdzie piasku miał znaczenie. W sprawie myjni wystosowaliśmy do starosty szereg uwag, których nie uwzględnił. Nie rozumiemy dlaczego starosta wydał zgodę na budowę wiedząc, że dokumentacja jest niekompletna.
Szanowni Państwo, podtrzymujemy nasze stanowisko i nie wyrażamy zgody na budowę w tym miejscu myjni i stacji diagnostycznej. Także tym razem odwołujemy się do Wojewody Wielkopolskiego.