Reguły jakimi od początku kieruje się Urząd Miejski w Turku tworząc system gospodarowania odpadami komunalnymi są proste – system ma się bilansować i obejmować wszystkich mieszkańców.
Naliczanie opłat od zużytej wody to prosta reguła, która nie odpowiadała niektórym radnym Rady Miejskiej Turku, a dokładnie członkom Klubu Radnych PiS i Radnych Niezrzeszonych. Nie wszyscy płacili za odpady, część mieszkańców (głównie były to osoby przybywające do Turku z zagranicy) nie złożyła deklaracji, nie widniała w systemie przez co nie płaciła za śmieci. Dlatego Rada Miejska w 2019 roku uszczelniła system. Wybrała metodę najbardziej sprawiedliwą, umożliwiającą pobieranie opłat od wszystkich mieszkańców. Ta zasada została zmieniona przez Radnych Klubu PiS i Radnych Niezrzeszonych, którzy w 2020 roku, powołując się na mieszkańców, zaproponowali powrót do poprzedniej metody, czyli naliczania opłat od osoby. Tym doprowadzili do zamieszania związanego z ponownym składaniem deklaracji, ale przede wszystkim znowu kilka tysięcy mieszkańców nie złożyło deklaracji śmieciowej, przez co system się nie bilansował. Pojawiła się dziura finansowa w wysokości 1,2 mln złotych, która obciąża budżet miasta.
Metoda wybrana przez Radnych Klubu PiS i Radnych Niezrzeszonych okazała się nieskuteczna. Najrozsądniejszym wyjściem z sytuacji był powrót do opłat naliczanych od zużytej wody. Tylko w ten sposób możliwe jest sprawne gospodarowanie odpadami w naszym mieście, obejmujące wszystkie nieruchomości, gdzie przebywają mieszkańcy.
Urząd Miejski w Turku