Miasto Turek - Logo

Unia EuropejskaProgram Czyste Powietrze Rzeczpospolita PolskaWojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w PoznaniuBiuletyn Informacji Publicznej  Biuletyn Informacji Publicznej
kolej wskotorowa w turku  2 20170216 1077496827
Dnia 23 lutego, godzina 18.00. – Muzeum miasta Turku im. Józefa Mehoffera zaprasza wszystkich pasjonatów i miłośników kolei wąskotorowej na spotkanie z Panem Andrzejem Tajchertem. Temat – Kalisko-Turecka Kolej Powiatowa.


Prawie dokładnie 101 lat temu kolej dotarła do Turku. Działo się to podczas I wojny światowej, kiedy okupacyjne władze niemieckie zdecydowały o przedłużeniu istniejącej już kolei cukrowniczej Opatówek – Zbiersk do Turku. Nie była to jednak linia frontowa, wojenna, tylko gospodarcza. Tym samym, przynajmniej w pewnym stopniu usunięta została istotna w ówczesnych realiach gospodarczych przeszkoda rozwoju miasta i okolic. Kolej była wówczas w zasadzie niezbędna do rozwoju przemysłu z powodu fatalnego stanu nieutwardzonych dróg i niewielkiej zdolności przewozowej wozów konnych. Rosyjskie władze zaborcze blokowały niestety rozwój sieci kolejowej na przygranicznych terenach polskich, co miało utrudnić atak Niemcom. Zmiana tej błędnej koncepcji nastąpiła dopiero po wojnie rosyjsko – japońskiej w 1905 r. ale do czasu wybuchu I wojny światowej nie wpłynęło to zasadniczo na zmianę warunków komunikacyjnych w Polsce. Najbliższa Turku stacja kolejowa znajdowała się w Opatówku lub Błaszkach, czyli miejscowościach oddalonych o około 45 km (kolej w Kole zbudowano dopiero w 1921 r.).

Zbudowana przez Niemców kolej była wąskotorowa, co zmniejszało koszty budowy, oznaczało też mniejsze możliwości przewozowe i konieczność przeładunku towarów na stacji stycznej w Opatówku. Ponadto dla miasta Turku jej kierunek był niekorzystny – bardziej przydałoby się połączenie z linią kolei Warszawa – Poznań (a więc np. do Koła, 25 km). Skróciłoby to znacznie czas przejazdu pasażerów a także zmniejszyło koszty przewozu towarów.

Jeszcze w czasie I wojny naszą wąskotorówkę przejęły samorządy powiatu kalisko – tureckiego i miasta Kalisz. Przedłużono ją też do Kalisza, a w zasadzie do przedmieścia na Majkowie. Największym klientem przez wiele lat była cukrownia Zbiersk, dowożąca kolejką węgiel i kamień wapienny oraz buraki cukrowe. Na ożywienie gospodarcze miasta to jednak istotnie nie wpływało. Przewozy pasażerskie kolejką z Turku spadały z roku na rok i w latach wielkiego kryzysu lat 30. XX wieku praktycznie zamarły. Władze kolejki uruchomiły nawet własne autobusy, kursujące znacznie szybciej niż kolejka. Autobusy FIAT jeździły z Turku do Kalisza i Koła. Autorowi nie jest znane żadne ich zdjęcie, niestety.

Dziennie do Turku kursowała tylko jedna para pociągów (tj. przyjeżdżał jeden pociąg i tego samego dnia wracał). Niewielka stacja w Turku ożywała nieco bardziej jesienią w związku z załadunkiem buraków cukrowych dla cukrowni Zbiersk, innych produktów rolnych i węgla do ogrzewania w sezonie zimowym. Tego stanu nie zmieniło nawet początkowo przejęcie kolejki przez PKP w 1948 r.

Sytuacja zmieniła się diametralnie wraz z budową elektrowni Adamów. Na przełomie lat 50. i 60. XX wieku rozpoczęto zasadniczą rozbudowę stacji, w tym także w Turku i zbudowano bocznicę do elektrowni. Sprowadzono też nowy tabor – nowe wagony towarowe i osobowe oraz silniejsze lokomotywy. Wąskotorówką dowożono nie tylko materiały do budowy ale i pracowników. Rozkład jazdy pociągów pasażerskich znacznie zagęszczono, w latach 60. do Turku docierały codziennie 4 pary pociągów. Wkrótce wprowadzono tzw. transportery, czyli wąskotorowe platformy do przewozu wagonów normalnotorowych. Dzięki temu wyeliminowano kłopotliwe przeładunki w Opatówku. Przewozy się zwiększały, rocznie kolej przewoziła prawie pół miliona tor towarów i sto tysięcy pasażerów. Rozległy, obecnie w zasadzie pusty, plac stacji Turek to właśnie spadek po tych wielkich przewozach. Było także kilka bocznic do zakładów znajdujących się w okolicy stacji.
Już w latach 80. rozpoczął się spadek przewozów. Paradoksalnie wzrosły one na krótko w okresie stanu wojennego, przede wszystkim na skutek braku benzyny. Lata 90. to dalszy regres, a kiedy w 2000 r. PKP rozpoczęły proces zamykania lub przekazywania samorządom wszystkich kolei wąskotorowych w Polsce, nasza linia była poważnie niedoinwestowana. Z drugiej strony samorządom nie dano odpowiednich narzędzi do eksploatowania linii kolejowych. Kolejka ocalała wówczas dzięki zapaleńcom – miłośnikom kolei ze Stowarzyszenia Kolejowych Przewozów Lokalnych (SKPL). Przez lata nasza linia była ostatnią w kraju koleją wąskotorową przewożącą towary, inne zostały w najlepszym razie zredukowane do atrakcji turystycznej lub rozebrane.

Niestety dominacja transportu samochodowego, niekoniecznie efektywniejszego ale inaczej rozliczanego (kolejka sama musi utrzymać swoje tory) oraz mniej elastycznego na tzw. ostatniej mili doprowadziło do likwidacji kolei w Turku. Trzeba to jasno stwierdzić: mimo że tory w większości istnieją nie przyjedzie do miasta już żaden pociąg. Nie będzie Państwa budził gwizd lokomotyw. Nie kupicie w kasie stacyjnej kartonowych biletów jak za dawnych lat. Szkoda, ale to zapewne było nieuniknione. Koleje lokalne powstawały w końcu XIX i na początku XX wieku i z końcem tego wieku w zasadzie zniknęły z krajobrazu Polski, ale też i wielu krajów Europy.

Należy sobie jednak zadać pytanie: czy kolej wąskotorowa ma całkiem zniknąć z pamięci Turkowian? Czy nie warto sensownie zagospodarować terenu dawnej stacji zachowując elementy kolejowe? Nawet po istniejących torach da się wozić dzieci latem drezyną ‘kiwajką’, którą pewnie niektórzy pamiętają z filmów o Bolku i Lolku... Dociekliwi powinni poszukać w sieci historii walki mieszkańców Praszki o stojący tam jako pomnik wąskotorowy parowóz i wagon. Oraz tego jak walczono o pieniądze na ich remont.

Kolejka wąskotorowa stanowi element historii lokalnej i przez wiele lat dobrze służyła mieszkańcom i turkowskim firmom. Warto zadbać aby ten element nie został zapomniany. Niewątpliwie przyczynią się do tego działania Muzeum w Turku, organizującego już 23. lutego 2017 r. spotkanie poświęconej historii turkowskiej wąskotorówki.

Andrzej Tajchert jest pasjonatem kolei wąskotorowych, autorem czterech książek i wielu artykułów poświęconych tej tematyce. Jest też praktykiem, przez 10 lat prowadził kolej Rogów – Rawa – Biała. Obecnie zbiera wszelkie informacje i dokumenty dotyczące kolei Kalisz – Turek celem ich opracowania i wydania publikacji książkowej. W razie posiadania przez Państwa materiałów w tym temacie prosimy kontaktować się z Muzeum Miasta Turku im. Józefa Mehoffera tel. 63 222 30 99.

Dworzec kolei wąskotorowej w Turku

kolej wskotorowa w turku  1 20170216 1722098477

Kolejka wąskotorowa w Turku
kolej wskotorowa w turku  2 20170216 1077496827

Lata 60-te XX w., kolej wąskotorowa, budynki na osiedlu Spółdzielców

kolej wskotorowa w turku  3 20170216 1072250873

Pozostałe aktualności

Burmistrz i radni złożyli ślubowanie. Oto skład samorządu na lata 2024-2029

W poniedziałek, 6 maja 2024 r. odbyła się pierwsza, inauguracyjna sesja Rady Miejskiej Turku. Ślubowanie złożyli: Burmistrz Turku – Romuald Antosik oraz nowo wybrani radni IX kadencji 2024-2029. Podczas obrad wybrano Przewodniczącą Rady i dwoje wiceprzewodniczących. 

Więcej…

Udane kwietniowe zbiórki krwi

W kwietniu tego roku miały miejsce dwie zbiórki krwi w Miejskim Domu Kultury. Łącznie z tych okazji do podzielenia się cennym lekiem, jakim jest krew, skorzystało 79 krwiodawców.

Więcej…

Święto Konstytucji 3 Maja

Turkowianie, mieszkańcy gmin i powiatu tureckiego uczcili dzisiaj 233. rocznicę uchwalenia Konstytucji 3 Maja.

Więcej…