Miasto Turek - Logo

Unia EuropejskaProgram Czyste Powietrze Rzeczpospolita PolskaWojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w PoznaniuBiuletyn Informacji Publicznej  Biuletyn Informacji Publicznej
Na początku sierpnia przebywałem z rodzinną wizytą w niemieckim nadmorskim mieście Kiel (Kilonia). Nie omieszkałem przyjrzeć się tam postępowaniu ze śmieciami, które powstają w gospodarstwach domowych. Uznałem za stosowne podzielenie się moimi spostrzeżeniami w niniejszym felietonie.

Proces postępowania z odpadami w Kiel mogłem obserwować z pozycji osoby produkującej i gromadzącej odpady w domu wielorodzinnym. Osobiście kilka razy wynosiłem śmieci do tamtejszego miejsca gromadzenia odpadów (tzw. gniazd.) Natomiast dokładniejsze informacje zdobyłem w rozmowie z członkiem rodziny, która na co dzień korzysta z tego systemu.

Jeżeli chodzi o kolorystykę pojemników do zbierania odpadów komunalnych, to w Kiel jest ona niemal dokładnie taka sama jak w Turku. Niebieski kolor oznacza pojemnik na papier i tekturę, żółty na tworzywa sztuczne, metal oraz opakowania wielomateriałowe, a brązowy na odpady biodegradowalne, w tym kuchenne. Natomiast zmieszane odpady komunalne są gromadzone w oddzielnych pojemnikach z zainstalowanym w nich urządzeniem do odczytu tzw. chipa. W pojemniku tym są zainstalowane dwie oddzielne kieszenie na odpady: jedna o pojemności 10 kg, druga 5 kg. Ich otwarcie jest możliwe dopiero po przyłożeniu plastikowego chipa do czytnika. Wtedy otwierają się kieszenie, do których należy wrzucić odpady, co sygnalizowane jest zapaleniem się diody.
 
Taki sposób gromadzenia odpadów zmieszanych ma co najmniej dwie zalety. Po pierwsze umożliwia identyfikację lokalu mieszkalnego danej osoby i ilość odpadów, która jest w nim produkowana. Po drugie zapobiega wrzucaniu do pojemnika odpadów przez osoby trzecie.

Pojemniki na śmieci w Kiel znajdują się w gniazdach wyłożonych kostką, ogrodzonych i zaopatrzonych w zamykaną furtkę. Dodatkowo, poza gniazdami, znajdują się oddzielnie zlokalizowane pojemniki do gromadzenia szkła bezbarwnego i kolorowego, z których korzystać może każdy.

Mieszkaniec Kiel może do woli wyrzucać odpady segregowane, płacąc za to stałą opłatę, natomiast pozbywając się odpadów zmieszanych płaci tylko za rzeczywistą ilość wyrzucanych śmieci na podstawie odczytu z urządzenia wyposażonego w chip.

Ważnym elementem sytemu gromadzenia odpadów w Niemczech jest to, iż śmieci takie jak metalowe puszki czy plastikowe butelki mają specjalne oznakowanie, które sprawia, że są przyjmowane za opłatą (ok. 0,20 eurocenta za 1 sztukę) w sklepach spożywczych. Taki sposób postępowania powoduje, iż odpady te nie są wyrzucane do pojemników w gniazdach, bo zdecydowanej większości mieszkańców Kiel nie opłaca się za darmo pozbywać odpadów, za które mogą otrzymać określoną sumę pieniędzy.

Niestety, w Polsce na większości opakowań tego typu widnieje napis „opakowanie bezzwrotne”.
        
Myślę, że tych kilka spostrzeżeń z Kiel pomoże czytelnikowi zorientować się, na jakim etapie znajduje się nasz rodzimy system gospodarki odpadami. Może w przyszłości kilka dobrych rozwiązań stosowanych przez naszych zachodnich sąsiadów uda się zaszczepić także w Polsce.

Waldemar Trojan
Kierownik Wydziału Gospodarki Odpadami 
Urzędu Miejskiego w Turku